Miałam to dodać do jutrzejszego odcinka ale nie mogłam się powstrzymać
coś dla wszystkich fanów (których jest zdecydowana większość) Roberta
Pan "Boska Klata" chciał was wszystkich serdecznie pozdrowić
@E: i tak jak mówiłam, wstawiam kolejny odcinek ...
a kiedy będą następne to nie mam pojęcia.
brakuje mi motywacji.
Ale zapraszam
Odcinek 8
Od przeprowadzki do domu Alexa minęło kilkanaście dni. Mieszkanie z nim jakoś zaczęło się układać. Swobodnie ze sobą rozmawiali tak jakby między nimi nie było żadnej przeszłości.
Pewnej nocy Mila długo myślała za to o Robercie. Stwierdziła, że skoro z Alexem jakoś się układa i potrafi z nim normalnie rozmawiać, to i może z Robertem tak będzie. Postanowiła uporządkować swoje sprawy, no i przede wszystkim chciała wszystko wyjaśnić.
Dlatego też postanowiła nie czekać do wieczora, tylko odwiedzić Roba z samego rana (dosłownie). Szybko się ubrała, nie strojąc się zbytnio i wyszła.
Gdy stała pod drzwiami było jeszcze ciemno.
Przyszła tak rano, ponieważ wiedziała że o takiej porze Robert raczej nie pozbędzie się jej żadną wymówką. Liczyła się również z tym, że może nie chcieć z nią rozmawiać. Mimo tego postanowiła jednak zaryzykować i zadzwoniła dzwonkiem do drzwi.
Po chwili otworzył ów mężczyzna, z lekko potarganymi włosami, który bardzo się zdziwił widząc kto go odwiedził.
- No proszę, kogo ja widzę - odezwał się niec zdziwiony, gdy wreszcie doszedł do siebie.
- Mogę wejść - spytała. - Chciałam z tobą porozmawiać.
Robert po chwili namysłu zdecydował się zaprosić znajomą do środka.
- No to w takim razie słucham, co masz mi takiego do powiedzenia. - odrzekł.
- Robert, ja ciebie przepraszam. Nawet nie wiesz jak mi jest przykro.- zaczęła się tłumaczyć. - Naprawdę ja nie chciałam, żeby się tak stało.
- Możesz jaśniej, bo narazie to nie mam pojęcia dlaczego się przestałaś do mnie odzywać - skwitował.
- Ja ci to wszystko wyjaśnię, naprawdę. Tylko daj mi szanse.
- No to słucham - odparł.
- Więc ... - i Mila zaczęła mu tłumaczyć, że nie mogła się ostatnio z nim spotkać bo miała problemy mieszkaniowe na karku, i że właściwie przez ten czas myślała tylko o tym.
- Przecież mogłaś przyjść do mnie, pomógłbym ci - odparł.
- Tak wiem, ale nie chciałam żebyś pomyślał o mnie źle - odpowiedziała i zaczęła tłumaczyć mu, że chciała żeby miał o niej jak najlepsze zdanie, nie chciała zaprzątać mu głowy swoimi problemami...
- A teraz gdzie mieszkasz? - zapytał.
- No właśnie ... - nie bardzo wiedziała jak o tym powiedzieć - Pamiętasz tego gościa z plaży, co mnie o niego pytałeś? To jest mój... znajomy ze szkolnych lat. I zaproponował pomoc. Nie miałam za bardzo pomysłu więc zwróciłam się do niego. - skończyła, powiedziała mu wszystko ... no może poza jednym wyjątkiem: tym że Alex to jej były... i że się z nim całowała.
Robertowi niezbyt się spodobało, że dziewczyna będzie mieszkała w jednym domu z innym facetem niż on.
-A możesz mi powiedzieć czego właściwie ode mnie oczekujesz? - zapytał w końcu.
- Robert... ja chciałam żebyś mi wybaczył ... i w pewien sposób zrozumiał mnie - zaczęła. - Ale zrozumiem jak nie będziesz mnie chciał więcej widzieć... Wiem nawaliłam, ale cieszę się, że ci mogłam wyjaśnić, a teraz może lepiej już pójdę - Chciała się odwrócić, lecz Rob złapał ją za rękę.
- Zaczekaj. Gdzie się spieszysz? - odrzekł.
- Ja po prostu byłam pewna, że masz mnie dosyć. - stwierdziła.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że znowu cię widzę. - po czym zbliżył się do Mili. Dla niego nie było innej możliwości jak przebaczenie, za bardzo ją lubił.
Tak, Robert bardzo ucieszył się z wizyty dziewczyny. Wyraźnie było widać, że miał do niej słabość. Ta dziewczyna miała w sobie coś, czego nie widział nigdy w żadnej innej. Nie mógł dać jej tak sobie odejść, musiał ją zatrzymać ... Zresztą on już chyba zapomniał o wszystkim. Teraz trzymał ją za rękę i to on decydował co dalej. Zbliżył się do niej, chciał ją pocałować...
Jednak złapał ją i objął, bardzo mocno. Tak bardzo mu tego brakowało, tak bardzo pragnął przytulić się do tej dziewczyny...
Mila była wdzięczna Robertowi, że potrafił jej wybaczyć. Cieszyła się również z tego, że wreszcie mu wszystko powiedziała ... no prawie wszystko. Postanowiła mu nie mówić narazie całej prawdy o Alexie, bo to mogłoby być za wiele. Jeszcze zdąży mu wyjaśnić.
- To może pójdziemy się czegoś napić? Muszę jakoś to wszystko przetrawić- zaproponował Robert po czym udali się do jego domowego barku, gdzie przygotował po drinku.
W międzyczasie Rob wykonał jeszcze telefon do pracy, że wypadło mu coś pilnego i go w tym dniu nie będzie.
Po wypiciu drinków postanowili obejrzeć w tv film. Niby nie było w tym nic niezwykłego ale Rob cieszył się, że może z nią wykonywać nawet tak pozorną czynność jaką jest oglądanie telewizji. Cieszył się po prostu z jej obecności.
Gdy Mila z zaciekawieniem śledziła przebieg akcji, Robert przez cały czas ją obserwował.
Ale gdy Mila w końcu spojrzała w stronę Roba, ten szybko zmienił kierunek patrzenia.
Po chwili sytuacja się już rozluźniła i Mila przytuliła się do Roberta.
Po pewnym czasie jednak znudziło im się oglądanie telewizji. Milę rozbolała głowa i udała się do sypialni Roberta aby się położyć na chwilę.
Rob po chwili dołączył do swojej przyjaciółki i znowu zaczęli rozmawiać.
- Wiesz ... - zaczął - jakoś nie mogę uwierzyć, że nie chciałaś mi powiedzieć o swoich kłopotach, przecież bym ci pomógł. Od czego są w końcu przyjaciele - stwierdził.
- Tak wiem, ale ty i tak wiele dla mnie robisz. Same te nasze spotkania i to, że mogę z tobą tak normalnie porozmawiać. Nie mam tutaj takiej drugiej osoby - odrzekła Mila. Po tych słowach Robert z jednej strony się ucieszył, ale z drugiej trochę zasmucił. Postanowił pójść o krok dalej i przytulił ją do siebie, niekoniecznie już w przyjacielskim uścisku.
Rozmawiali ze sobą jeszcze długo aż obojga dopadła senność i usnęli.

(uwielbiam to foto - niby takie zwykłe, a jednak ma coś w sobie)
***
Spali tak około dwóch godzin. Pierwsza przebudziła się Mila, spoglądając na okno spostrzegła, że powoli zapada już zmrok. Nie budząc Roberta postanowiła udać się do domu.
Gdy ubrana już w swój płaszcz stała przed domem Roba usłyszała głos - to Robert, również ubrany wołał ją aby zaczekała.

( a oto moja zimowa stylizacja Robercika

)
- Nie ładnie tak wychodzić bez pożegnania - odrzekł gdy dotarł do niej, po czym objął ją mocno i pocałował.
Mila była w szoku. Jednak szybko doszła do siebie, podziękowała za to, że mógł jej poświęcić dzień i pożegnała mężczyznę, dając buziaka w policzek.
*********
Wracając do domu rozmyślała o Robercie, a właściwie o tym pocałunku. Tak, Rob wreszcie odważył się ją pocałować i nie było to zwykłe muśnięcie, lecz prawdziwy, namiętny pocałunek... Powoli docierało do niej, że ich relacje zaczynają wychodzić poza przyjacielskie spotkania.
Gdy weszła do domu spostrzegła Alexa, który najwyraźniej wypróbowywał jakieś nowe nowe przepisy drinków.
Postanowiła przysiąść się do niego na chwilę. Mimo tak miło spędzonego czasu u Roberta, czuła się zmęczona. Poza tym dręczyło ją to, że nie powiedziała mu całej prawdy o Alexie.
- Widzę, że coś cię trapi, a ja mam lek na wszystkie smutki - rzekł Alex i po chwili zrobił przepyszne drinki.
Mili chyba właśnie tego było potrzeba. Szybko wypiła swojego drinka i zamyśliła się.
- Coś się dzieje? Nie chcę być wścibski, ale możesz powiedzieć - zaproponował.
- Zrób mi drinka - zażądała.
- No dobrze, czy może być taki sam? - zapytał, przechodząc na drugą stronę baru.
- Zrób taki jaki najlepiej potrafisz... - zaczęła kokietować.
- ... a wiem, że wiele potrafisz - dokończyła składając na ustach Alexa delikatny pocałunek.
Chłopak był kompletnie zaskoczony, ale wykonał dla Mili drinka. Jego zdaniem ona nie potrzebowała już alkoholu, gdyż ten poprzedni szybko zaczął na nią działać.
W tym czasie Mila włączyła muzykę. Gdy zobaczyła, że drinki są już zrobione, szybko podbiegła do baru, wypiła oba, po czym wyciągnęła Alexa na parkiet.
Gdy po chwili w radiu puszczono wolniejszy kawałek, zmniejszyli trochę tempo tańca, a ich ciała zbliżyły się do siebie.
Jednak to był dzień Mili i to ona prowadziła w tym tańcu.
Trochę pijana Mila jednak szybko się znudziła tańcem, i stwierdziła, że porobią sobie fotki z budce (tak tak, Alex ma budkę do robienia fotek, zresztą Alex ma dużo rzeczy

)
Podczas robienia jednego ze zdjęć, przez przypadek pocałowali się. Mili, do której alkohol zaczął docierać niezbyt to przeszkadzało. Nawet więcej - gdy wyszli postanowiła pocałować Alexa.
Alex zrozumiał to jako znak, że dziewczyna jest jednak nim zainteresowana. Przywarł dziewczynę do ściany i teraz to on postanowił ją pocałować. Najpierw zaczął delikatnie.
Po chwili jednak sytuacja zaostrzyła sie.
Mila postanowiła przerwać tą sytuację ale tylko na chwilkę.
- Chodź za mną. - zażądała od Alexa, po czym wybiegła z pomieszczenia prosto do swojego pokoju zdejmując po drodze rzeczy.jAlex już wiedział co się wydarzy, ale skoro Mila tego chciała - to znaczyło wyraźnie, że to coś musi znaczyć, a on nie będzie się temu opierał.
Po chwili mężczyzna dotarł do jej pokoju i Mila nie czekając, zaczęła go całować.
Tej nocy to ona przejęła inicjatywę.
Po chwili Alex ostrożnie położył ją na łóżku, zaczął całować ...
... A potem to już się domyślcie, co się stało
Gdy już było po wszystkim zmęczeni spojrzeli na siebie, po czym zasnęli.
**********
+ BONUS
******
za wszelkie obraźliwe treści: przepraszam
żyjecie?? ciekawa jestem waszych opinii