Mała Charlie mnie rozwaliła

No i ciekawy jest motyw zależności między pocałunkiem a wilkołactwem. Oryginalnie, podoba mi się, chociaż Charlie dość szybko się z tym pogodziła. Chciałabym wiedzieć, co będzie z przyjaźnią między nią a Alex po tej akcji w domu. Fajnie, że pozbyłeś się w końcu tej starej jędzy, wkurzała mnie
Zauważyłam parę błędów typowo stylistycznych, ale nie chce mi się tego wymieniać. Niektóre zdania trochę dziwnie mi się przez to czyta, ale ogólnie jest ok.
Ale tego przemilczeć nie mogę.
Cytat:
Uderzenie chyba było za mocne na wiek Joanny. Dlatego, gdyż kobieta upadła na podłogę. W momencie upadku jednym ruchem Charlie zawołała.
|
Pierwsze dwa zdania mogłeś połączyć i zdecydowanie usunąć słowo "dlatego", żeby mogło powstać coś w stylu:
"Uderzenie chyba było za mocne na wiek Joanny, gdyż kobieta upadła na podłogę." Poważnie, to drugie zdanie jest dziwne.. I jak Charlie mogła zawołać jednym ruchem?
Serio, spróbuj przeczytać to wszystko jeszcze raz i zastanów się nad takimi błędami. Czekam również na kolejny odcinek, bo historia jest naprawdę fajna, szczególnie, że w tym dziale większość graczy z tego, co zauważyłam unika wilkołaków w rodzinie