View Single Post
stare 06.12.2012, 22:42   #60
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Witajcie dziękuję bardzo za komentarze.

Kolejny odcinek familii Kent ( nr 6 )


Mia wstała wcześnie rano, zobaczyła, że Fabian smacznie śpi. Niech śpi pewnie zmęczony biedaczek, po pracy z nim porozmawiam. Pomyślała i poszła do pracy.



Ojciec wstał, zszedł do swojego gabinetu i zaczął pisać nową powieść, ale wcale mu nie szło. Napisał coś, wykasował i tak w kółko. Zajrzałam na chwilę do niego, tylko przez zaciśnięte zęby syknął. - nie przeszkadzać, pracuję.







Wyszłam z domu zapytać o tą pracę w sklepie z antykami. Podeszłam do faceta przy kasie.
- Dzień dobry, czy mogłabym rozmawiać z szefem? Przyszłam w sprawie ogłoszenia o pracę - powiedziałam z uśmiechem.



- Dzień dobry, ale mi przykro, szefa nie ma, panienka Kent? Od razu panią poznałem – uśmiechnął się do mnie porozumiewawczo - chyba nie chciałaby pani sprzedawać za kasą, bo to taka praca, na moje miejsce, ja odchodzę do innej lepszej pracy, tu nie ma przyszłości, firma upada, zresztą widzi pani jakie tu barachło sprzedają, to nie żadne antyki. Nikt tu nic nie kupuje – powiedział jednym tchem.
- Aha, hm, rozumiem – odpowiedziałam zasmucona, rzeczywiście rozejrzałam się po sali, jakieś dziwadła, pomyślałam.





Podszedł do mnie i zapytał:
- Mogę zrobić pani zdjęcie? Żonie pokarzę jaką sławną osobę spotkałem – zaskoczył mnie pytaniem, a co mi tam zrobiłam głupią pozę i dałam się sfotografować.





Wyszłam. Myślałam o wielkiej sztuce a dostałam tanią tandetę. Nic trudno, żeby mieć kontakt z prawdziwą sztuką, trzeba iść do muzeum, jak pomyślałam tak zrobiłam. Poszłam do sali na górze, zaczęłam się przyglądać jakiejś misie i zauważyłam, że nie było w ogóle ludzi, tylko jeden gość coś tam oglądał.



Wpatrywałam się w tą wielką salaterkę a kontem oka widziałam, że ten gość do mnie podchodzi. Milion myśli przeleciało mi przez głowę, czego chce? Kto to jest? Mam się bać? Hmm Całkiem, całkiem.



A on się zatrzymał i zaczął się przyglądać tej samej cholernej salaterce. Ale obciach pomyślałam.



o Boże, o Boże jednak idzie do mnie.



- Dzień dobry, przepraszam czy pani tu pracuje? - usłyszałam aksamitny głos i obcy akcent. Turysta, stwierdziłam w myślach.





- Nie, ale może panu w czymś pomogę? Słyszę po akcencie, że nie jest pan stąd - zapytałam podtrzymując rozmowę. Chciałam jak najdłużej patrzeć na te niebiesko-szare oczy.
- Tak. To może ja się przedstawię. Nazywam się Rocco Genco, jestem dziennikarzem. W tym muzeum będzie kręcony program dla National Geographic Channel. Jest tutaj część z kolekcji posągów Michała Anioła. Stałam i słuchałam jak zaklęta.





A on mówił dalej:
- Posąg Herkulesa, który zaginął w 18 wieku i naukowcy przypuszczają, że to jest właśnie ten, pobrali próbki, które są teraz badane. Nagraliśmy już cały program we Włoszech i tu ma się odbyć finał, czekamy na wyniki ekspertyz i razem z naukowcami ogłosimy wyniki. - Przerwał na chwilę, spojrzał na mnie. - ale to pewnie panią nie interesuje?



- Interesuje oczywiście, tak w ogóle to nazywam się Gina Kent – tylko to mogłam powiedzieć w tym momencie. Ale ze mnie ignorantka, światowe odkrycie a ja nic o tym nie wiem – Pokażę Panu gdzie stoi ten wielki posąg.
- Bardzo mi miło. Specjalnie przyjechałem kilka dni wcześniej, żeby wszystko zorganizować na miejscu, za kilka dni zamkniemy muzeum dla zwiedzających na czas kręcenia programu. – ciągnął – Przejdźmy się po salach, z przyjemnością z panią obejrzę pozostałe eksponaty, jeżeli ma Pani czas oczywiście? - gadał jak najęty, ja tylko kiwałam głową.

Ruszyliśmy w kierunku zwiedzania, oglądaliśmy różne przedmioty, wymienialiśmy się uwagami. Okazało się, że Rocco ma bardzo dużą wiedzę historyczną. Specjalizuje się w przedstawianiu zagadek archeologicznych i dzięki temu, wiele się nauczył, dodatkowo skończył archeologię na uniwersytecie w Rzymie. Dużo mi opowiedział o całej wystawie.









Jest uroczy. Była taka jedna zabawna sytuacja. Stanęliśmy przed miniaturowym posągiem Anubisa, Rocco gada, gada, zachwyca się ile tu oryginalnych i pięknych rzeczy och, ach a ja do niego. Słuchaj oglądamy go od tyłu, zatkało go na chwilę ale tylko na chwilkę i zaczął się głośno z siebie śmiać, ma w sobie tyle radości życia. Temperament i chyba nie wyleczone ADHD, bo cały czas gdzieś idzie, coś dotyka wraca, potem znowu, cały czas mówi. Dotąd nie znałam jeszcze takiego faceta, zawsze trzeba ich ciągnąć za język a z nim nie ma problemu. Zapytasz, szczerze odpowie.







Obeszliśmy jedno piętro i usiedliśmy na ławce chwilę porozmawiać. Dowiedziałam się, że jest Włochem, urodził się w Mediolanie, a obecnie mieszka w Rzymie. Ma 31 lat i jest wolny. Tak to była kluczowa informacja. W międzyczasie przeszliśmy na ty, był tak jak myślałam wcześniej, ujmującym, zachwycającym człowiekiem. On opowiadał a ja słuchałam jak cudownej bajki. Miał miły, męski głos i potrafił doskonale przekazać swoją wiedzę.





Wreszcie doszliśmy do posągu Herkulesa. Okazało się, że był z drugiej strony nie trzeba było obchodzić całego muzeum, jednak cieszyłam się w duchu, że Rocco tego nie zauważył. Stanął i patrzył z zachwytem. Wtedy zaległa cisza, przez dobre pięć minut, a to dla niego naprawdę dużo. Degustował piękno.



Zwrócił się w moją stronę:

- To może być przełom w nauce. Jeżeli okaże się dziełem Michała Anioła, to może zmienić karty historii. Dla ciebie to też jest ekscytujące?



- tak, to jest niesamowite. To, że tu przyszłam dzisiaj, to zupełny przypadek i nie przypuszczałam, że mogę się otrzeć o tak wielki świat nauki i sztuki. Dziękuję ci, że mnie w to wprowadziłeś.



- Nie ma sprawy, bardzo mi było przyjemnie spędzić z tobą to popołudnie, czy zechciałabyś się ze mną jeszcze spotkać? Umówić na kawę? - zapytał z uśmiechem. We mnie coś krzyczało: tak oczywiście, zaraz teraz, po co czekać, ale odpowiedziałam spokojnie
- Tak. Z przyjemnością.



Wymieniliśmy się numerami telefonów i pojechałam do domu.

To na razie tyle, proszę o komentarze
__________________

Ostatnio edytowane przez Mile : 26.12.2012 - 21:21
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem