Dziś będzie szczerze i dobitnie.
1. Całkowicie olałaś mój poradnik z dialogami. Szkoda, bo popełniasz kardynalne błędy. No to może spróbuję:
Jeśli kończysz wypowiedź i dodajesz, że ta osoba coś powiedziała, czy szepnęła, czy cokolwiek wydobyło się z jej ust - kontynuujesz z małej litery. Jest to jakby ciąg dalszy zdania.
Np.
- Kupiłam Ci to, o co mnie prosiłeś - powiedziała i rzuciła na łóżko pakunek.
Narracje "z kropką" stosuje się gdy narracja nie odnosi się do wypowiedzi bohatera.
Np.
- Kupiłam Ci to, o co mnie prosiłeś. - Rzuciła pakunek na łóżko i wyszła.
Itd. itp.
2. Nie wszystko musi mieć swój epitet. Jeśli okraszasz każdy, nawet najdrobniejszy przedmiot/czynność/etc. przymiotnikiem, robi się to po jakimś czasie irytujące.
Cytat:
Jak ostatnia kretynka paradowałam po soczyście zielonym trawniku w króciutkim kostiumie, który wyjątkowo łatwo poddawał się każdemu ruchowi.
|
3. Dużo krótkich zdań. Częste kropki.
Poza tym piękne zdjęcia, idealnie wykadrowane. Wreszcie pojawiła się dynamiczna akcja, więc jest co czytać. Faye ma ciekawy charakter, trochę buńczuczna, trochę znudzona, a mimo to dosyć przystępna.
No nic, na dziś tyle bo mi się oczy kleją. Jak coś mi się rzuci w oczy, to edytuję