No, no...
Historia najwyższych lotów nie jest, schemat bardzo łatwy do wymyślenia i wykonania, jednak... świetnie piszesz. Twój niebanalny styl, słownictwo i przechodzenie do konkretów.
Czyta się naprawdę miło, więc obyś nie porzuciła tego projektu.
Zawiało świeżością i to mi się naprawdę podoba.
Nie będę się łudzić, że tej panience nagle się odmieni i zostanie idealną gospodynią domową. Wtedy nastąpiłby upadek Twojego ojsg, a tego chyba nie chcemy.