Szczerze mówiąc, to trochę mi szkoda, że Kyoko znalazła prawdziwą miłość

Nie, żebym jej źle życzył, ale bohaterki tego typu zawsze na końcu znajdują tego jedynego i żyją długo i szczęśliwie. Może czas oderwać się od tego szablonu i zrobić z bohaterki życiową nieudacznicę?

I, jak wspomniałem, miłość zawsze przychodzi na koniec, a ja mam nadzieję, że historia Kyoko nie dobiega jeszcze końca

Sam odcinek wyszedł fajnie

. Wiem nawet, skąd wytrzasnęłaś to zaklęcie

Wątek zabójstwa jest skomplikowany niczym Moda na Sukces. Facet, który zabił siostrę bohaterki jest ojcem jej narzeczonego, jej ojciec, który w dodatku był kiedyś kimś ważnym, o tym wiedział, ale nie powiedział, syn mordercy miał powiedzieć, ale chyba zapomniał, a na dodatek pies policyjny, który momentami wydaje się być mądrzejszym od właścicielki, nie wywęszył nic podejrzanego i jeszcze zaprzyjaźnił się z kotem syna mordercy.
Bardzo ciekawy bonus, fajnie było zobaczy "normalną" Hildę

I to tyle, czekam na kolejną część