Porozpieszczam Was.

Wczoraj wieczorem z powodu nudy i paskudnej pogody uruchomiłam jeszcze raz simsy, pograłam dłużej, tym razem zapisywałam w międzyczasie, ale i tak w końcu mnie wywaliło. Cóż, simsy. </3
No ale no, mam zdjęcia, tadada.
P.S. Nadal nie mam dla Leny żadnego fajnego kandydata na chłopaka. Jakieś pomysły? :3
Ostatnio ominęłam Boryska, który przecież '
jest mistrzem! Nowa gwiazda OJSG nam tu rośnie xd'.

Więc no, teraz jest.
Cmok!
Come back here, you sonofabicz!

Muchy, łoł. :o

A tak oto Borys boi się burzy. Jakby chciał zabić. :o
Widoki MF. Na prawdę, KOCHAM je!
Grabienie liści jest fajną sprawą, szkoda tylko, że zajmuje tak dużo czasu..

Nie ma zimno, nie ma mokro, grabić trza!

A jak zgrabisz możesz spalić..

...lub się pobawić! <zakochanam>
Lena poszła raz jeszcze na festiwal jesieni, weszła do domu strachów, z którego wybiegła przestraszona..
przepraaaaszam za kryształek.:<
A potem bolał ją brzuch i wymiotowała. Nie powiem, się zdziwiłam. ;o
Zebrała też parę dyń, które następnie w domu wycięła. :3
Oczywiście nie można zapominać o jedzeniu. Szpanowanie podrzucaniem omletu z grzybami, mrah.
Skończyłam! Śpią? Mam nadzieję, że nie..

Nie wiem, kiedy znów pogram, na razie jestem z tą grą obrażona. :<
Miłego dnia.