no to dowaliłaś na serio ...
widzę pewną nieścisłość w fabule ... otóż, dlaczego skoro rodzice Rose byli położnikami, a co za tym idzie pracowali w szpitalu, nie zbadali lepiej córki? Teraz medycyna poszła tak do przodu, a wiem też że łatwiej jest między pracownikami coś załatwić.
Nie rozumiem... niby szewc bez butów chodzi, ale... w tym przypadku to do mnie nie przemawia :/
albo przynajmniej trzeba było wytłumaczyć "Why?"
a tak poza tym, to szkoda, że ją uśmierciłaś

Rose była nadzieją dla Fabiana, wyjścia z tego rodzinnego piekła i wkrótce zaczęcia swojego dorosłego życia "na swoim".
Amber się zapewne ucieszy ... :/