Akurat Plac Plackowy to nie moja nazwa, a oryginalna z gry. ^^
Dziękuję za wszystkie komentarze. Jak się zbiorę i pogram trochę bractwem to wrzucę kolejną część. Jak na razie mogę Wam tylko powiedzieć, że Karina jest szczęśliwa (i nawet zdążyła skończyć studia, ale to następnym razem).

Co do Michała, to kto by pomyślał, że wyrośnie na takiego typka. Chociaż, gdy mieszkał jeszcze z ojcem w kawalerce, to widział Jacka w swoim "byłym" żywiole. On się opamiętał, może i na młodego pana Matejko przyjdzie pora?

Pozdrawiam.