Nieźle! Ładnie się rozpisałaś

.
Wszystkie historie są ciekawe, ale przejdę od razu do ostatniej, która mnie najbardziej zbulwersowała, że tak powiem...
Wacek jest debilem! Jak on sobie to wykombinował, że niby nie może się pobrać z Mirelką? Chyba coś mu się na mózg rzuciło. Przecież są przypadki, że np. dwóch braci żeni się z dwiema siostrami. Znam takie przypadki osobiście, więc

Oni nawet nie byli spokrewnieni. Można się pobierać przy pokrewieństwie piątego i wzwyż rzędu a trzeciego i czwartego za zgodą biskupa, więc w sumie tylko rodzeństwo nigdy nie może się pobrać. Nie chce mi się liczyć rzędu pokrewieństwa między Mirelką a Wackiem, ale tam przecież żadnego nie ma, bo nie mają wspólnych przodków

.
No to teraz Wacek ma za swoje... Już pomijając, że jego ojciec z tą łysą czachą wygląda przy Grecie jak śmierć na chorągwi...
A co do samej Mirelki to jestem ciekawa, jak ułoży jej się z Tomkiem i czy w jej życiu pojawi się jeszcze Wacek...