Czemu byłem pewien, że zostawiłem tu swój Mroczny Komentarz?
Jak zawsze dużo humoru, to oczywiście plus. Historia się rozwija... Bardziej zastanawiam się, jak dzieciak uprzykrzy życie swoim rodzicom, niż to, do kogo będzie bardziej podobne [byle nie do listonosza!]. Mam nadzieję, że nie przeskoczysz jeszcze z historią. Bardzo przywiązałem się do Kyoko [rzecz jasna, nie dosłownie

], poza tym jakoś nie wyobrażam jej sobie jako staruchy.
To tyle ode mnie, oczywiście czekam na kolejną część