View Single Post
stare 13.01.2013, 19:18   #90
Misiaa12
 
Avatar Misiaa12
 
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Rodzinki by Misiaa12

Zadzwonił dzwonek. Było dosyć późno, a nikogo się przecież nie spodziewałam.
-Kogo tu niesie-pomyślałam.

Nie spodziewałam się go tu. Nie teraz, nie mogę się już z nim spotykać. Co jeśli znowu coś do niego poczuję? Nie, nie dojdzie do tego.
-Matt mówiłam ci już coś, nie możemy się spotykać-zaczęłam zdenerwowana.
-Ale proszę cię, daj mi szanse-prosił.
-To koniec, za dużo się stało. Idź już-powiedziałam oschle.

Przez chwilę patrzyłam w jego szklane oczy. Wiedziałam, że go zraniłam. Ale nie było odwrotu, mieliśmy już więcej się nie kontaktować. Czułam się podle, zniszczyłam długoletnią przyjaźń.
-Cześć, zawsze możesz na mnie liczyć-powiedział na pożegnanie.

Usłyszałam z pokoju małej płacz. Oczywiście poszłam sprawdzić co się stało. Kiedy wzięłam ją na ręce zrozumiałam, że jeśli nadal będę tkwić w kłamstwie nie tylko skrzywdzę Logana ale i Sarah. Postanowiłam powiedzieć mu o wszystkim, zaraz.

Z łazienki gdzie przebrałam się w piżamę udałam się prosto do sypialni. Uginały mi się nogi, ale wiedziałam, że muszę.
Kiedy tylko mnie zobaczył próbował mnie objąć, sprzeciwiłam się.
-Musimy porozmawiać.-Głos mi zadrżał.
-Możemy jutro, jestem zmęczony-odpowiedział.

-Ale posłuchaj mnie-zaczęłam-Wiesz, że ty i Sarah jesteście najważniejsi. Kocham cię...
-Ja ciebie też i Sarah, jesteście najważniejsze-przerwał mi.
-Ale ja cię zdradziłam!-wykrzyczałam.

-Ciebie już naprawdę...Nie wierzę!-Jego wyraz twarzy mówił sam za siebie.
-Przepraszam, nie wiem jak do tego doszło...-próbowałam się tłumaczyć, ale wiedziałam, że to nic nie zmieni.
-Przepraszasz mnie?! Po co wzięłaś ze mną ślub?! Żeby mieć kogoś dla towarzystwa i lecieć na dwa fronty?O ile tylko na dwa!
-Jak możesz-zaczęłam płakać.

-Masz się wyprowadzić! Albo ja się wyprowadzę, a dziś idę na kanapę!
-Nie musisz, wychodzę-ocierałam łzy.
-Z dzieckiem o tej porze? Nie poważna jesteś! To jest również moje dziecko i nie pozwolę by mieszkało z tym fagasem!-wrzeszczał.
Nie mogłam tego słuchać, przebrałam się i ubrałam małą i wyszłam.

Nie wiedziałam gdzie iść, nikogo nie miałam. Noc spędziłam chodząc po mieście. Nad ranem postanowiłam pójść do Matta, nie miałam wyboru.
Powiedziałam mu o wszystkim, nie wyrzucił mnie.
-Możesz u mnie zostać ile chcesz-pocieszał.

Wiedziałam, że życie mi się rozpadło. I do tego zamieszkałam u Matta. Pocieszałam się, że to dla dobra Sarah.

Rzadko wychodziłam z pokoju. Cały czas spędzałam przy Sarah, nawet po to by nie musieć patrzyć mu w oczy.

Matt sam oferował mi swoją pomoc, polubił małą. Ale wiedziałam, że nie mogę u niego mieszkać. Nie po tym.
__________________
I waited for you ...
Misiaa12 jest offline   Odpowiedź z Cytatem