Ale z tego Kevina kawał <cenzura>
Jakbym go spotkała to bym mu <cenzura> a potem <cenzura> i jeszcze na deser <cenzura>


Widząc naiwność Ledy mam ochotę chwycić komórkę i wysłać smsa o treści POMAGAM. Może Kevinowi też coś się dostanie, nowy mózg na przykład..
Czyli krótko mówiąc, Lediana tak dba o to dziecko, że zamiast schować dumę do kieszeni i poprosić Klausa o pomoc, woli spać w czasie śnieżycy na ławeczce w parku narażając nie tylko zdrowie swoje ale i swojego dziecka.. WTF

No, nie mówiąc już o biednym kocie..
Kurczę, to ja już bym wolała wysłuchać niewiadomo jakich kazań i przespać się w ciepłym wyrku, ale może to ja jestem jakaś dziwna..
Swoją drogą Kevin powinien już się zatroszczyć o miejsce spoczynku, bo jak Klaus się o wszystkim dowie, to coś czuję, że ten wredny typek umrze niedługo i to nie śmiercią naturalną, o nie
czekam na więcej