Powracam po krótkiej przerwie.
Cytat:
Napisał Sectumsempra
Z tymi wymiotami przypomniały mi się Pamiętniki Wampirów, co Elena wymiotowała po krwi.
|
Tak myślałam, że niektórym będzie się z tym kojarzyło.

W sumie chciałam, żeby tak było.
Cytat:
Napisał Sqiera
Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale mam zamiar już nie zaniedbać tego tematu
|
Chciałam Ci napisać, że ja Twój również czytam, nie wiem czemu nie komentowałam

Obiecuję nadrobić!
Cytat:
Napisał SPC
I jeśli będzie to dziecko nie pozbywaj się jego.
bo chyba z tego co pamiętam kiedyś się pozbyłaś jednego dzieciaczka
|
Pozbyłam się, ale nie zamierzam już więcej :<
Dziękuję wszystkim za komentarze, jestem naprawdę mile zaskoczona.
Rodzina Star/Henderson
Coraz bliżej zimy. Spadł pierwszy śnieg, miasto otulił biały puch, a mieszkańcy przyodziali ciepłe płaszcze. Za parę dni Halloween, w ogródkach widać dorodne dynie.

Nikt dokładnie nie wiedział, co jest nie tak z Caroline. Dziewczyna pojechała więc do Jasona. Ten stwierdził, że większość nowych wampirów nie może przyjmować krwi z torebki, nie smakuje im i stąd te nudności. Kazał dbać o siebie, przyjmować większe dawki świeżej krwi, byle nie przesadzić.

Niestety nic jej nie pomagało...

Dziewczyna zaczęła się domyślać, z jakiego to powodu. Zrobiła więc test ciążowy... Wynik pozytywny. Nie potrafiła okazać szczęścia jakie ją spotkało. Zostanie matką! Bała się powiedzieć o tym Chrisowi. Ona jest wampirem, jej maleństwo zapewne też - dodatkowo są w niebezpieczeństwie. Szykuje się coś wielkiego. Co będzie, jeśli Chris odbierze jej dziecko i ucieknie jak najdalej, z dala od istot paranormalnych, z dala od niej? Musiała powiedzieć mu jak najszybciej, by znać odpowiedź. Caroline większość czasu spędzała w sklepie u Jasona, tam więc zaprosiła Chrisa i mu o wszystkim powiedziała. Chłopak nigdy nie był tak szczęśliwy! Obiecał chronić ją i maleństwo, a jeśli będzie trzeba - da się przemienić, by być silniejszym. Zrobi wszystko, by dziecko urodziło się zdrowe, a jego żona była bezpieczna i szczęśliwa.

Caroline miała dość siedzenia w jednym miejscu i wychodzenia tylko w nocy. Ucząc się podstaw alchemii dowiedziała się, że istnieje eliksir, dzięki któremu wampir staje się odporny na światło.

- Jason... - zaczęła - Czego potrzeba do zrobienia mikstury odporności na światło?
- Potrzebujesz dowolny metal, najlepiej żelazo lub złoto. Ah, no i owada. Pierwsze znajdziesz blisko wodospadu, drugie zaś - wskazał na okno - za sklepem, w ogródku. Dobrze byłoby, gdybyś podczas poszukiwań natknęła się na kamień szlachetny. Przyjdź do mnie, jak wszystko zbierzesz.

W ogrodzie poszło jej szybko, gorzej było z kamieniami. Śnieg stopniał, zaczął padać deszcz. Chodziła przemoknięta parę godzin, aż w końcu natknęła się na żelazo, zaś kawałek dalej na niebieski topaz.
[/img]http://i.imgur.com/C8FA6.jpg[/img]
Wróciła do sklepu i według księgi zmieszała składniki i wypowiedziała zaklęcie. Otrzymany eliksir wypiła, po czym wokół niej pojawiły się kryształki.
"
Zapewne jeden ze skutków ubocznych..." - pomyślała.

Topaz wrzuciła do maszyny, po czym otrzymała piękny kryształ. Zamoczyła go w eliksirze i kropli swojej krwi. Dzięki temu czar działał dłużej.

Nareszcie mogła wyjść na dwór podczas dnia! Skorzystała z okazji i wyruszyła, by zebrać dynie. Dzięki kryształowi przestała się błyszczeć, nie zwracała na siebie uwagi. Po zbiorach wróciła do domu i przygotowała ozdobę.

Parę miesięcy później urodziła się zdrowa dziewczynka, Emily. Była człowiekiem. Większość cech wyglądu odziedziczyła po tacie, zaś charakteru po mamie. Młodzi rodzice nigdy nie byli tak szczęśliwi. Caroline postanowiła zrobić wszystko, by trzymać ją z dala od paranormalnego świata. Z jednej strony chciała zrobić wszystko, by ponownie stać się człowiekiem, a z drugiej - przyzwyczaiła się do bycia wampirem, zaczynało jej się to podobać. Odetchnęła z ulgą, gdy okazało się, że jej córka nie będzie pragnęła krwi.

--------------------------------------------
Zapewne zanudziłam Was na śmierć, ale musiałam zrobić ten odcinek, żeby w kolejnym coś się mogło dziać. :<
Emily dostała imię po tamtym dziecku, które straciłam :C Poprawiłam jej kształt głowy w CASie, bo była jakaś kwadratowa

W blondzie było jej najlepiej, więc tak zostawiłam.
Liczę na komentarze i pozdraaawiam

.