Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.
Rodzina Johnson, Odcinek 12
Jak obiecałem, teraz odbędzie się ślub Charlie i Andree.
No to zaczynamy przygotowania...
I pora na ślub!
Nie było wielkiej widowni w zasadzie to nie było żadnej.
Pora na przysięgi.
-Charlie kocham cię. Będę z tobą, gdy będziesz mnie karmić. Będę z tobą, kiedy potrąci cię auto. Nie będę z tobą kiedy mnie zdradzisz z jakimś fagasem. Będę z tobą, gdy będziemy robić kolejnego członka rodziny Johnsonów.
- Andree, nawzajem...
Możecie się pocałować!
A to jeśli ktoś chce to w wersji wilkołaków z obrączkami.
I czas na moje ulubione. Noc poślubna!
Rocki czyści toaletę po ślubie i idzie spać w garniturze.
Następnego dnia dzieci jadą do szkoły. Nie wiem czemu, ale Rocki w garniturze.
A Andree próbuje flirtować z Charlie.
- Kochanie, jaka jesteś piękna.
- Andree, przecież ja to wiem.
I dowiedziałem się też czemu Debbie nie chudnie.
Przez to!
Ale przynajmniej, gdy nie ma Rocki'ego to ona opiekuje się Toto.
Samanta przyprowadziła ze szkoły koleżankę o imieniu Jane. Kiedy dziewczynki bawiły się lalkami w pokoju Sam. Jane spytała.
- Sam upieczemy coś w piekarniku?
- Dziwnie się piecze w dwie osoby w takim małym piekarniku , chyba że weźmiemy z pokoju Rocki'ego piekarnik. On i tak go nie używa...
Jak powiedziały, tak zrobiły i zaczęły robić muffinki!
Nagle do pokoju wparował Rocki.
- Gdzie jest mój piekarnik?! Przepuść mnie do niego bo cię rozwalę!- powiedział Rocki do Sami.
- Zostaw ją!- krzyknęła Jane, przemieniając się w wilkołaka.
Rocki tak się zdziwił, że aż mu szczena opadła, a Sam zemdlała.
Rocki wziął swoją własność i wyszedł.
Sam wreszcie obudziła się i razem z koleżanką obie postanowiły przebrać się w zupełnie inne ciuchy.
Wieczorem tak się rozpadało, że Jane nie mogła wrócić do domu.
Więc wszyscy zebrali się w jedno miejsce i Debbie zaczęła opowiadać straszne historie.
Po historiach dziewczynki wybrały się do pokoju Sami, aby zrealizować wojnę na poduchy. Wygłupom przyglądała się Charlie.
Kobieta wybiegła z pokoju za dom, a tam rozpłakała się. Przypomniała sobie czasy, kiedy to ona podobnie wygłupiała się z Alex. Wiedziała, że Alex ją w taki sposób potraktowała, ale kiedyś się z nią przyjaźniła dość długi czas, a wszystko legło w gruzach.
(A tu macie wspomnienie Charlie)
C.D.N
+ Bonus!
I to się nazywa telepatia...
Ktoś mi powie do czego to służy? Znalazłem to na łóżku moich simów.
________________________________________________
Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania!