Apfy, aby się Barney nie rzucał na Rokokoko bo mu coś zrobi i, tfu tfu, nie daj boże się z nim pożegnamy :C
- Jeżeli jego śmierć okaże się prawdą, będę bezrobotny, dzisiaj znowu trzeba odwołać spotkania, książka w trakcie promocji a Fabiana nie ma, coś czuję, że ta książka nie przyniesie sukcesu, szkoda, bo jest naprawdę dobra. - a to właśnie nie jest na odwrót? ;D Robią z artysty Bóg wie kogo, jaki to był wspaniały itp dopiero po jego śmierci?
A mi dalej coś w głowie świta, że *****i*ym zwrotem akcji byłoby, gdyby Fabian nagle wrócił do domu, cały, zdrowy xD Ale to tylko mój pomysł *__*
Czekam na nastepne!