RODZINA HAGAN cz. II
Stella stwierdziła, że nie ma teraz czasu na zajmowanie się jakimiś tam sąsiadami. Miała swoje plany, które stawiała ponad wszystko. Postanowiła więc poszukać pracy.
Wsiadła do taksówki i pojechała do szpitala. Zanim wyprowadziła się z Sunset Valley, zdążyła skończyć medycynę na dobrym uniwersytecie ( i to z wyróżnieniem!) więc została przyjęta bez wahania. Była z siebie bardzo zadowolona. (like a boss

)
Wróciła do domu i postanowiła zakupić teleskop. W końcu- jeśli chce zatrzymać pracę- musi rozwijać logikę!
A tu chyba zobaczyła coś strasznego...
...więc wróciła do domku i zaczęła "klawiszować", marząc jednocześnie o prawdziwym fortepianie.
Jednak nie nagrała się za bardzo, bo musiała iść do pracy. Cóż... Dziwny kostiumik, ale co tam
Gdy wróciła z roboty, natychmiast przygotowała surówkę...
... zjadła...
i położyła się spać (godzina- coś koło 20). Obudziła się około 8 i poszła coś zjeść. Pyszna breja na śniadanie.
Wtedy usłyszała dzwonek do drzwi. Otworzyła je (zapominając, że jest w piżamie

). Za drzwiami stał bardzo fajny osobnik.
.................................................. ......................................
.................................................. .....................................
.................................................. ....................................
.................................................. ......................................
.................................................. .....................................
.................................................. ....................................
Uroczy, przystojny okularnik ^.^
Jak potoczą się losy Stelli? Kim jest ten chłopak? Jeszcze się dowiecie, spoko