Całkiem fajnie się zapowiada ta rodzinka
Kain to rzeczywiście simowe wcielenie Ferdka, oby dostał objawienia bo wiecznie na garnuszku u matki siedział nie będzie. Niech się weźmie chociaż za skręcanie długopisów, czy co..
A właśnie, matka.. Taka trochę jędzowata mi się wydaje, ale gdyby z nimi nie mieszkała to wydaje mi się, że byłoby im trudniej utrzymać taką chałupę i wychować tyle dzieciaków..
Hmm.. Skoro ledwo starcza im na czynsz, to nie wiem czy to dobry pomysł, żeby kupować Tomowi jeszcze dwa psy, ale rozumiem, że dla uszczęśliwienia dzieciaka są gotowi na wykarmienie jeszcze dwóch pyszczków
Tak się zastanawiam, Samanta przerwała te studia, czy udało się jej skończyć? Bo po studiach mogłaby dostać lepszą robotę niż sprzedawcy, więc trochę mnie to ciekawi..
czekam na więcej