najfajniesza muzyczka jest jak sie jedzie do dzielnicy showbiznesu - narmalnie jak na rozdaniu oskarów

lubię tez bardzo tą z Abry - taki fajny klimat cygańskich straganików, starodawnych ryneczków

no i trochę tajemniczosci
a nie cierpię wręcz tej muyczki co gra kiedy sie buduje i kupuje - moze dlatego że słyszę ją już od paru lat <_<

:lol: