View Single Post
stare 05.02.2013, 18:40   #305
Alcioo :33
 
Avatar Alcioo :33
 
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Opowiadam jak gram by Altair ;)

Dzięki wszystkim za komentarze i oczywiście też nie lubię sexi babci ..

Ok. Dziś króciutko, ale obiecuje... Następny bd w 100% dłuższy ^^
Btw to przepraszam za porę dnia na pierwszych 2 zdjęciach..

Rodzina Bakeyr, odcinek 3
Tamten dzień był jednym ze spokojniejszych. Oczywiście musiałam podać „mamusi” obiadek, ale i tak jakoś to wytrzymałam. Dziś jest wielki dzień. Dziś jest święto naszego króla, więc, jak co roku trzeba wybrać się do zamku na uroczystości. Nie spodziewamy się czegoś WIELKIEGO, bo w tym miesiącu mamy wielki kryzys w państwie. Mimo wszystko postanowiłam zrobić mojej teściowej jak i Kaiowi śniadanie. Na przyjemnej altance miało zostać wszystko podane. O dzieciaki się nie martwiłam, bo Julia zrobiła im tosty jak wychodziła do koleżanki. Trojaczkom podała grysik truskawkowy. Ona jest przecudowna. Nie spodziewałam się, że uda mi się takie cudowne dziecko. Nastała ta pora, gdy Barbara miała zasiąść przy stole. Szła jak słoń, cała ziemia się pod nią trzęsła, ale nie chciałam tego nikomu powiedzieć. Sądzę, że dzieciaki sądzą podobnie, a o cały czas tyjącym ojcu wolą nie myśleć.

Przy stole siedział już mój mąż jak i Barbara. Podałam danie, która według mnie najlepiej smakuje na śniadanie. Oczywiście teściowa musiała dodać swoje pięć groszy.
-Słuchaj kochaniutka – bezczelnie zaczynając powiedziała- hmm.. Słabo wysmażone, a o reszcie to szkoda gadać. Widziałaś kiedyś na oczy książkę kucharską? A może widziałaś byle, jaką książkę, ponieważ wylądowałaś na stanowisku, a nie powinnaś. Przydałaby ci się edukacja. Przynajmniej mogła byś normalnie wyżywić rodzinę. – powiedziała.

No po tych słowach to tylko mogła dostać ode mnie w twarz. Rozumiem. Ona jest na emeryturze, ale jako sprzątaczka w miejskich kiblach nie powinna się tak odzywać. Ona również nie Zadobrze skończyła, ale przynajmniej teściu był dla nas wszystkich miły. Dbał o finanse, więc Barbara nie miała, co robić i się tam zatrudniła. Totalny brak szacunku.
- Rozumiem cię. – odpowiedziałam.
- Sama nie miałaś idealnego życia, a więc postanawiasz uprzykrzyć je innym? Jesteś stara, nie wyżyta. Przykro mi, ale nie ja tu jestem workiem treningowym. Powinnaś wyżyć się na synku, który jest tylko zwykłym darmozjadem. Więc nie życzę sobie wykorzystywania mnie, bo nie jestem popychadłem tylko człowiekiem i wiem jak walczyć o swoje.

Powiedziałam sobie dość. Już wystarczy, i tak zadumo sobie nagrabiłam. I tak wiedziałam, że nie pójdę na obchody, bo wstyd pokazać się samemu, a po moich słowach nikt nie pójdzie ze mną. Wstałam i poszłam do siebie na strych. Pokój był prosty, ale oryginalny. Kochałam w nim cudowny klimat. Cały dom zawsze mi się podobał, ale nie chciałam nikomu tego mówić. Zresztą nikt by mnie nie posłuchał.

Mijały godziny, a ja leżałam na łóżku. Od dłuższego czasu nie słyszałam dzwonku telefonu domowego, więc sądziłam, ze to nienormalne. Julia miała dzwonić, co dwie godziny. Bałam się. Słońce już zachodziło, a ja nie wiedziałam, co mam robić. Wstałam i poszłam do domu jej koleżanki.

Nie mam ochoty wam tego opisywać. Nie chcę abyście wiedzieli jak się wtedy czułam, choć pewnie wiecie. Usłyszałam tylko „Od początku zachowywała się dziwnie. Udawała, że nikogo nie zna itp. W połowie imprezy wyszła i nie wróciła”. Kłóciłam się, dlaczego za nią nie pobiegli itp., ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać i zamknęli drzwi. Postanowiłam ją poszukać. Chodziłam i chodziłam, a w pewnym momencie zauważyłem jej torbę. Podniosłam i usłyszałam delikatne rozbijanie się szkła. Poświeciłam swoim telefonem i zauważyłam roztrzaskany telefon. Pomyślałam sobie „Już jej nie znajdziemy”. Postanowiłam wrócić do domu i rano zgłosić i opowiedzieć wszystko policji. Dziś nie było sensu, ponieważ 96% zaginionych osób wraca po jednym dniu, a nie chciałam się kłócić z władzą.

Przyszłam, weszłam na górę i w ciuchach położyłam się spać. Nie mogłam zasnąć, ale po dłuższej chwili leżenia oczy same mi się zamknęły i odleciałam w mgnieniu oka. Wstałam rano. Ubrana tak samo jak wczoraj pojechałam rowerem na policję.

Za biurkiem ujrzałam uroczego mężczyznę. Wydaje mi się, że go znam. Przynajmniej kojarzę jego twarz. Zgłosiłam zaginięci, ale oni kazali mi czekać. Powiedzieli, że przyślą sms’a albo zadzwonią. Wróciłam do domu.

Weszłam po schodach na górę i myślałam, co mam powiedzieć dziewczynkom. O, nie się bałam najbardziej. Jak to przeżyją.


Koniec

Luls jeszcze bonus

Ufoki mnie odwiedziły :

I zobaczcie jak ten dom cudownie wygląda nocą :3

Ostatnio edytowane przez Alcioo :33 : 05.02.2013 - 18:45
Alcioo :33 jest offline   Odpowiedź z Cytatem