Charlie wygląda, jakby dostała tym bukietem w twarz
Może spróbujesz równolegle opowiadać z perspektywy Sam i Rockiego? Ale fakt, byłoby to trudne, tyle tylko, że z drugiej strony dałoby ciekawy efekt - opowiadania tego samego wydarzenia z perspektywy dwóch osób diametralnie różnych

Masz dosyć oszczędne zdania, podajesz konkrety - taki styl bardziej pasuje do chłopaka. Jakbyś chciał opisywać wydarzenia od strony Sam, musiałbyś się bardziej rozpisywać, więcej opisów stosować i czasem 'paplać bez sensu'
I widzicie jaki Debbie miała dobry pomysł? Gdyby Sam została czarodziejem, to by nikt nie mógł ją zwampirzyć