Dobry, dawno mnie tu nie było i musze przyznać, że szybka jesteś z tymi odcinakmi :o
Cytat:
Edeńskie wodospady[,] znajdujące się na skraju lasu, wyglądały wieczorami niezwykle bajecznie.
|
przecinek
Cytat:
Szczególnie[,] gdy księżyc świecił w swej pełnej krasie, odbijając się w tafli wody jak w ogromnym lustrze, a spienione u podnóża bałwany mieniły się z daleka jak drogocenne kamienie.
|
Przed 'gdy' zawsze jest przecinek.
Swoją drogą, widzę, że podzieliłaś moje upodobania zaczynaniem od opisu krajobrazu
Cytat:
Jedynie ktoś, kto nie odczuwał strachu, lub był potencjalnym mordercą , nie bał się tutaj przebywać nocą…
|
Wdarła się spacja przed drugim przecinkiem.
Cytat:
Mężczyzna zrobił kilka kroków i zatrzymał się w pół drogi, tuż przed wodospadem.
Dziewczyna ruszyła przed siebie wolnym, seksownym krokiem, niosąc w ręce małą buteleczkę z niebieską cieczą. Zatrzymała się przed swoim rozmówcą i spojrzała na niego swymi pomarańczowymi tęczówkami.
|
Jeśli chodzi o te tęczówki... chyba lepiej zmienić je po prostu na 'oczy'.
Cytat:
- Coś ty taki niecierpliwy? – spytała[,] wyciągając dłoń.
|
Cytat:
- Nie tak się umawialiśmy[,] Scorpion!
|
Przed imionami, a przynajmniej w takim wypadku jak tutaj, również zawsze przecinki.
Cytat:
Wojownik zaśmiał się tylko, nie zwalniając kroku.
|
"tylko" raczej zbędne, lepiej brzmi bez
Cytat:
Kiedy poczuła na swej szyi ciepło jego warg, przez jej ciało przeszła potężna fala gorąca.
|
W sumie też zbędne.
Cytat:
Kiedy poczuła na swej szyi ciepło jego warg, przez jej ciało przeszła potężna fala gorąca. Coś niesamowitego i niebezpiecznego zarazem, ale również coś, na co z utęsknieniem czekała. Nie ważne jaką cenę miałaby zapłacić za to co się teraz działo, wiedziała, że chce tego tu i teraz i nie miała zamiaru się hamować. Jego dłonie błądziły po jej ciele, a usta wpijały się w rozgrzaną skórę z niemałą zachłannością. Starała się zapamiętać każdy pocałunek jaki pozostawiał na jej skórze, każdy dotyk rąk, jakby bała się, że ta chwila pryśnie jak bańka mydlana.
|
Dalej jeszcze trochę tego jest, ale już nie będę kopiować. Staraj się zwracać na to uwagę, szczególnie przy scenach walki i miłośnych jak w tutaj. Zwykle nie zwraca się na to uwagi, ale przy czytaniu jednak boli.
Cytat:
- Daj mi to, o czym Bogowie mogą jedynie pomarzyć… - wypowiedziała jednym tchem, rozkoszując się pieszczotami…
|
Ten wielokropek to chyba jakiś błąd? <patrzy podejrzliwie>
- Która godzina[,] Madi?
Cytat:
Służąca spojrzała na Kitanę, groźnym wzrokiem.
|
przecinek zbędny
Cytat:
- Och nie, tylko nie ta wiesz, że wolałam tą, którą dostałam w prezencie…
|
Może: "Och nie, tylko nie tak. Wiesz, że...."
Dalej powtórzenie "puf"
Cytat:
Kobieta w długich białych włosach przywitała swą córkę z kamienną twarzą.
|
Kobieta z długimi, białymi włosami...
Cytat:
odezwał się jeden z nich, po czym wraz ze swym kompanem, ukłonili się z należytym honorem.
|
Ukłonił się, dlatego, że zaczęłaś o jednym
Cytat:
Najlepszym lekarstwem, by zapomnieć o bolącej przeszłości, będzie znalezienie sobie, kojącej rany miłości.
|
Chyba nie zrozumiałam xD
Było jeszcze trochę błędów, właściwie to powtarzających się z górą, ale już nie chciało mi się cytować.
Przeczytałam póki co tylko 1 odcinek. Tekstu niby dużo, ale póki co mało się działo, więc nie będę bez sensu owijać w bawełnę. Sama właściwie nie wiem co napisać. Ciekawi mnie postać z początku, a raczej to co stara się chować i co jest jej przekleństwem, ale trochę odczułam dyskomfort związany z "tym przedmiotem", a w szczególności o tej właśnie tajemnicy jaką jest owiany. Nigdy nie lubiłam powtarzania "to, tego", bo to jakby nalepić na pudełko karteczkę "tajemnica, musi zaciekawić". Podpowiedziałabym na co to zamienić żeby było 'korzystniej', ale skomentowałam już dzisiaj tyle, że mój mózg paruje ze zmęczenia. Postaram się w najbliższym czasie przeczytać kolejne części, bo akurat teraz mam znów czas ^.^
Wybacz wytykanie, ale to już moje zboczenie pisarskie
Ps Co z Vincem&Marco, bo widzę, że zamknięty temat?