Zawszę jak widzę, że dodałaś post, pierwsze co robię to lecę po chipsy, potem zajadam je i czytam :p
A teraz o odcinku.
Jak tak patrzyłam na cierpiącego Noaha, to mi się go tak przykro zrobiło. Gdybym miała możliwość to normalnie wlazłabym do tego kompa i go przytuliła.
Biedny

I w sumie rozumiem jego atak na Barney'a. Pewnie zareagowałabym podobnie, ale to może dlatego, że mamy chyba podobne charaktery ;p
No a co do drugiej parki, to romans kwitnie :d Zauważyłam ostatnio rozkwit facetów sprzątających

szkoda, że to nie przekłada się na realne życie ;p
Dobrze, że chociaż w simsach można sobie pomarzyć i kreować te ideały
Ech... no co tu więcej...
standardowo czekam na ciąg dalszy