View Single Post
stare 01.03.2013, 21:33   #25
Teo
 
Avatar Teo
 
Zarejestrowany: 04.09.2007
Skąd: Holandia
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 137
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadania Teo

Witajcie

Miło, że mam kilku wiernych fanów. Mam nadzieję, że moja historyjka Was nie rozczaruje. Polecam kolejną część.

Część 4.

Z samego rana, usiadłam do laptopa, by rozpisać plan działania. Przed ślubem czekała nas jeszcze Wigilia. Ceremonię zaplanowaliśmy na pierwszy dzień świąt.

http://imageshack.us/a/img685/7716/screenshotvt.jpg

Na kolacji wigilijnej mieliśmy gościa. Dołączył do nas Sam, syn Christophera z pierwszego małżeństwa.

http://imageshack.us/a/img545/2530/screenshot3he.jpg

Oczywiście nie obyło się bez prezentów! (Wybaczcie, ale rozpakowywania trwało tak długo, że udało się tylko dwóm Simom dorwać do prezentów. Impreza za szybko się skończyła. Następnym razem, muszę zrobić więcej miejsca w pokoju.)

http://imageshack.us/a/img716/2647/screenshot5op.jpg

http://imageshack.us/a/img832/192/screenshot6nc.jpg

Po kolacji, rozmawiałam ze Stevenem o prezencie dla nowożeńców. Postanowiliśmy zafundować im dwa tygodnie w Alpach, gdzie mogli zażywać najróżniejszych zabiegów odnowy biologicznej i uczestniczyć w różnorakich zajęciach.
http://imageshack.us/a/img266/7951/screenshot8nv.jpg

Już o 10 porwałam Dorothę do Spa. Chciałam, żeby przyszła Panna Młoda wyglądała świeżo w dniu swojego ślubu.

http://imageshack.us/a/img10/6493/screenshot2sfn.jpg

Po masażu, maseczce i pielęgnacji dłoni, poszłyśmy coś przegryźć.

http://imageshack.us/a/img831/5012/screenshot7vy.jpg

Kiedy Steven pomagał Christopherowi...

http://imageshack.us/a/img832/1505/screenshot10ox.jpg

Ja wspierałam Dorothę.

http://imageshack.us/a/img715/9228/screenshot17qo.jpg

Wszystko było gotowe. Para młoda rozanieliła się na swój widok. Prawda, wyglądali cudownie.

http://imageshack.us/a/img571/4362/screenshot12ka.jpg

Już mieliśmy zaczynać, kiedy... Chris zasłabł.

http://imageshack.us/a/img19/5765/screenshot13kg.jpg

Wiedząc, jaki jest jego stan zdrowia, zabraliśmy go szybko do szpitala. Tam, czekając na wyniki badań, czas dłużył się niemiłosiernie.

http://imageshack.us/a/img41/7203/screenshot15kg.jpg

Siedzieliśmy w poczekalni. Dorotha została w sali z ukochanym.

http://imageshack.us/a/img694/1914/screenshot16wt.jpg

Kiedy tylko się wybudził, przybiegła nas zawołać.

http://imageshack.us/a/img715/9228/screenshot17qo.jpg

Leżał na łóżku, odkryty i w zadziwiająco dobrym humorze. Po 3 godzinach czekania, okazało się, że to nic poważnego. Po prostu zasłabł. Dostał od nas reprymendę, że ma nas tak nie straszyć.

http://imageshack.us/a/img24/5233/screenshot18il.jpg

Wyglądał i czuł się dobrze. Jednak lekarz chciał go zatrzymać w szpitalu na parę dni. Postanowiliśmy wykorzystać jego dobre samopoczucie i dokończyć ceremonie w sali szpitalnej.

http://imageshack.us/a/img836/2227/screenshot19sw.jpg

http://imageshack.us/a/img546/9220/screenshot20bw.jpg

Przedstawiam Państwa Dorothę i Chritophera Lancer.

http://imageshack.us/a/img43/5206/screenshot21ec.jpg

Oczywiście uściski i gratulacje.

http://imageshack.us/a/img32/782/screenshot22wr.jpg

W domu, Steven odpoczywał. Zbierał siły na kolejną trasę, w którą miał już niebawem wyruszyć.

http://imageshack.us/a/img543/4421/screenshot23tk.jpg

Dorotha całe dnie spędzała w szpitalu, przy ukochanym. To zmotywowało mnie do sięgnięcia po książkę kucharską. Kiedy dowiedziałam się, że Chris ma wrócić do domu, postanowiłam coś upichcić.

http://imageshack.us/a/img547/5105/screenshot25e.jpg

Młoda para znowu w domu.

http://imageshack.us/a/img854/8837/screenshot24et.jpg

Zasiedliśmy razem do stołu. Szefowa kuchni nie mogła się nadziwić, jakie postępy poczyniłam w dziedzinie gotowania.

http://imageshack.us/a/img585/8702/screenshot26zq.jpg

W końcu mieliśmy okazję przekazać im informację, o czekającym prezencie ślubnym. Gosposia nie mogła uwierzyć w nasze słowa. Była zachwycona wyjazdem, ale obawiała się, czy nie umrę z głodu, kiedy jej nie będzie. Kolacja miała być dowodem mojej samodzielności.

http://imageshack.us/a/img547/2825/screenshot27kh.jpg

Przesiedzieliśmy razem cały wieczór. W nocy, starsi państwo chyba nie zmrużyli oka, pieczętując swój związek.

http://imageshack.us/a/img9/9607/screenshot30nm.jpg

No i tak o to nadszedł dzień wyjazdu. Pożegnanie i ostatnie wskazówki. Nie, nie nasze dla nich, tylko ich dla nas. Dostałam długą listę, banalnie prostych potraw, które pomogą mi przetrwać samotne dni.

http://imageshack.us/a/img705/7367/screenshot29es.jpg

Zostaliśmy sami. Za dwa dni, Steven miał ruszyć w trasę. Postanowił troszkę mnie porozpieszczać. Zjedliśmy kolację, wypiliśmy drinka i obejrzeliśmy razem film...

http://imageshack.us/a/img33/5861/screenshot31cc.jpg

Jak się jednak okazało, nie to było atrakcją tego dnia. O świcie, Steven zerwał się na równe nogi i pociągnął mnie za rękę za sobą. Myślałam, że chcę iść „na pięterko”. Ale nie to miał w planach. Kiedy przede mną uklęknął, oniemiałam z zachwytu.

http://imageshack.us/a/img13/2686/screenshot32wh.jpg

Wyznał, że ślub Dorothy i Chritophera bardzo go wzruszył. Wsunął mi pierścionek na palec i zapytał, czy i ja nie zechciałabym mu towarzyszyć przez resztę życia. Chyba nie muszę mówić, jaka była moja odpowiedź?

http://imageshack.us/a/img838/4049/screenshot33yt.jpg

No i co teraz? Jak uda się wyjazd “młodej” starszej pary? Co zrobi Lana, przez dwa tygodnie bez gosposi i ukochanego? No i jaki będzie ich ślub? Sami zobaczycie.

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 19.05.2014 - 14:10
Teo jest offline   Odpowiedź z Cytatem