No cóż... z Ermac'a wyszła jednak jego prawdziwa natura. Mimo, że chce uciec od swojej przeszłości, bardzo możliwe, że co jakiś czas ona będzie wracać do niego właśnie przez takie zachowanie. Jego moc to jest chyba coś, nad czym do końca nie umie jeszcze zapanować. I teraz pytanie: czy znajdzie on w sobie siłę, żeby nie ulegać tej pokusie wysysaniu dusz? Mam nadzieję, że tak i że Jade mu w tym pomoże. Skoro oni tak siebie nawzajem ratują, to chyba musi być coś na rzeczy (

). Ja szczerze mówiąc kibicuję im bardzo, a Ermaca polubiłam, chyba właśnie za tą jego mroczną przeszłość, chęć przemiany, no i za jego teksty
Co do spotkania Kitany z Hanzo, to coś tak czułam, że się ona złamie (bo tak odebrałam całą tą sytuację).
Sama nie jestem przekonana do tego czy on mówi prawdę. W każdym razie oczernił nieco postać Sub Zero. Być może właśnie o to mu chodziło, aby zasiać w niej ziarno niepewności...
Heh... na początku napisałaś, że dodajesz odcinek, aby coś wyjaśnić, a jak dla mnie to są same niewiadome :p. Niby wiadomi więcej, ale pozostaje jedna kwestia: komu wierzyć tak naprawdę?
Oczywiście czekam na kolejny odcinek z niecierpliwością, bo moment w którym przerwałaś, jest wręcz brutalny dla nas jako czytelników.