Alex w roli męża to jedno wielkie ROZCZAROWANIE, ot co.
Okej, fundnął rodzince wycieczkę i myśli, że świeci, no proszę.. Czy ten gościu nie zdaje sobie sprawy z tego, ile czasu i energii poświęca kobieta przy wychowaniu rocznego dziecka i ogarnięciu takiej chałupy? Podczas gdy on siedzi w szpitalu, gdzie mu płacą, Mila robi za opiekunkę, sprzątaczkę, kucharkę, jeśli mają ogród to jeszcze za ogrodniczkę.. I nikt jej nie płaci, przypominam. Bycie gospodynią to nie jest takie hop-siup i Alex powinien to zrozumieć.
I te jego teksty, że powinna zadbać o siebie.. No halo, to on kochał ją czy jej wygląd? Powinna schudnąć? Proszę pana, kochanego ciałka nigdy za wiele, ogarnij się chłopie. Jego uczucie wypaliło się szybciej niż się spodziewałam, a tak o nią walczył.. Wygląda na to, że wygrana z Robem przyszła mu za łatwo, skoro nie potrafi docenić to, co ma.
Serio, nie spodziewałam się, że dasz im kryzys już w pierwszym odcinku
czekam na więcej