Nie powiem, ten wieżowiec na tle tych małych chatek w SV kompletnie się nie wyróżnia, no skąd.. Angel wie, jak się wtopić w krajobraz
Uuuu.. Zobaczyłam nową twarz Foleya i nie jestem pewna, czy mi się spodobała. Niby fajnie, że miły dla dzieci i dobry ojciec by z niego był (ta policjantka chyba na niego leci skoro mu tak kadzi

, ale wywala członka swojego zespołu za jedno potknięcie? Wiem, że to super ważna sprawa, ale no kurczę.. I to ma podnieść morale? Na mnie by to zadziałało zupełnie odwrotnie, ale może to ja jestem inna

Plus dla niego, że nie wpuścił Angela do celi. Widać po tej scenie, że jest zawzięcie przestrzegającym regulamin upartym osłem, ale tu mu się to przydało. W sumie szkoda, że nie wziął Aniołka na rozmowę, byłaby zapewne bardzo ciekawa.. A tak, Aniołek wziął aureolę pod pachę i pofrunął hen daleko, uciekając przed panem detektywem.. Mam nadzieję, że przy lądowaniu zaryje facjatą w beton.
(nie wiem co mnie napadło z tym porównaniem xD)
Zastanawiam się, jak Ted ma ma zamiar wybronić Rokoko, bo powoływanie się tylko na brak świadków chyba nie zadziała..
No i ciekawe, kiedy podła trójca dopadnie Barneya. Chyba, że wcześniej by ich wszystkich przymknęli, ale to chyba zbyt optymistyczny scenariusz..
czekam na więcej