Robi się coraz ciekawiej, jak w prawdziwym thrillerze

Domyślam się, że ta postać podobna do Charlie to jej matka. W końcu woda ze źródełka przypominała jej o mamie. Mam rację?

No i poza tym to muszę cię pochwalić, już prawie wcale nie robisz błędów i ciekawiej opisujesz, aż chce się czytać

Chcę następny odcinek!