Przszła pora na mnie, aby nadrobić zaległości w Twoim OJSG
Sam i Beck całkiem niezle się razem prezentują. Sam niby taka nieśmiała itp... a tu proszę, tak się 'wpiła' na kanapie w biednego chłopaka

Później bractwo... Muszę przyznać, że miałeś z tym genialny pomysł! Taka nutka tajemniczości, magii, intryg jest fajna. Bardzo podoba mi się otoczenia i sceneria, bardzo realistyczna, plus dla ciebie

Kurczę, trochę szkoda mi Sam, nie chciałabym być na jej miejscu. Spotkać po tylu latach swoją matkę, która mówi ci że zabiła twojego ojca? Bezcenne! I ta Dżoana, nie ogarniam kobiety, haha. Dobrze, że Beck przyszedł ratować swoją sympatię, tylko ciekawe co dalej się z nim będzie działo.
Ciekawią mnie te wszystkie zapiski w bractwie na temat rodziny Sam, o co im chodzi? I kim jest ta kobieta na końcu? AAAa, czekam na nexcik

)