Oj, już Ashanti będzie mieć śmierć na karku, przyjdą do niej te siostry z historyjki Lemon i złamią ją żaby z białymi oczami i spadnie na nią deszcz tasaków, buahahaha.

I pewnie osoby, które czytają ten komentarz, zastanawiają się, czemuż ja jestem taka szatańska. Otóż tłumaczę. Ash wszystko zepsuła, i chyba to zrobiła celowo, żeby naprzykrzyć w związku Giny i Barneya. Dobrze, że żal Barneya sprawił, że Gina miała taką jakby skruchę i wybaczyła mu. Ten facet jest naprawdę nie z tego świata !

A Ash nie powinna swoją dupę wpieprzać do czyiś spraw, bo widać, że z tego jest całkiem zadowolona. (przepraszam za wyrażenie) Myślę, że Barney w balonie wszystko Ginie wytłumaczy, a ona zrozumie to.

Czekam na następny odcinek, bo ciekawość u mnie wzrasta i to bardzo