Jakimś cudem ominęłam poprzednią część, więc skomentuje obie.
Cornelia jest prześlicznym dzieckiem, a w Jamesie się zakochałam pomimo tego, że dzieciaki chyba przejęły urodę Trevora, który także jest moją simową miłością.
Zdjęcia klaty Trevora i śpiewającego mrocznego czarodzieja (w wannie, a jak!) są bezcenne; czekam na next...
I CHCĘ MIEĆ WIDŁA JAMESA W MOIM POSIADANIU.