Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie skomentowałam. :o
Aricella mnie naprawdę denerwuje, tak samo Izzy - chcą użyć tymczasowej naiwności (rozdrażnienia?) Chandy, aby bezmyślnie uwieść Raya? Mam nadzieję, że to nie one stały za zamknięciem stadniny - nienawidzę ich.
No i czekam aż Chanda i Ray się pogodzą.