Zacznę od końca..
Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale Barney na pewno się jakoś z tego wszystkiego wykaraska.. Chociaż nie jestem pewna czy w jednym kawałku. Ale coś czuję, że Aniołek i Ricco dadzą mu nieźle popalić. Aż mnie ciarki przechodzą, kiedy sobie wyobrażam, co oni mu zrobią.. Mogę mieć tylko nadzieję, że Foley szybko zareaguje, od tego zależy, czy nadal będę go lubiła

Ale nie ma co, Barney się doigrał za wszystkie czasy.
I jeszcze biedna Gina. Odnoszę wrażenie, że to wydarzenie przyśpieszy podjęcie jej decyzji o ich związku.
Cóż, więcej się domyślać nawet nie śmiem, bo i tak pewnie nie zgadnę, a ty nam tu przedstawisz taką akcję, że jeszcze nie raz będę przecierać gały ze zdumienia
Ciekawe, jak Mia zareaguje na wieść o tym, kim naprawdę był jej kochany Fabianek
(niech się smaży w piekle, głupi dureń :\) Oby nie dostała zawału.
A co do pogrzebu..
1. Ta cała Jemma Adams odwaliła się na pogrzeb jak do jakiegoś klubu :\
2. Obcy ludzie podchodzą do Giny i składają jej kondolencje - zastanawiam się, czy Gina nie myli tu przypadkiem życzliwości ze zwykłą litością i dobrym wychowaniem "bo tak trzeba"
(wiem, wiem, czepiam się 
3. Rozmowa Noah z Giną - ależ się dziewczyna zrobiła troskliwa, jak zaczęła mówić o szczerości i w ogóle, to od razu pomyślałam, że po prostu nie chce by jej brat ukrywał przed nią czegoś tak, jak Barney i jej kochany tatulek..
4. Odnoszę wrażenie, że to, iż Barney usiadł obok Giny nie było przypadkiem. Facet pewnie poprosił o to Ortisa, kiedy z nim rozmawiał chwilę wcześniej, nie zdziwiłoby mnie to, cwaniaczek

5. "Cudowny, rodzinny i uczciwy" - hahah

Tja, ten opis zdecydowanie pasuje do Fabiana, nic dodać nic ująć hah, nie wyrabiam
Eh, kobieto, puchu marny, ty to wiesz, w którym momencie skończyć odcinek, żebym później nie mogła spać po nocy..
W każdym razie nie każ nam długo czekać na ciąg dalszy