Prolog
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?
Tej nocy wybuchł wielki pożar. Wszystkie wspomnienia zaginęły, a życie zapadło się pod ziemie.
Biegłam coraz większą aleją korytarzy. Zakręty zwiększały swoją ilość, a płomień obległa coraz większą liczbę ścian. Myślałam, że najprawdopodobniej spłoniemy żywcem, jednak Ja, Ja jedyna i mój młodszy brat zdążyliśmy uratować swoje życie. Mama, brat i siostra zginęli, ponieważ nie zdążyli uciec z kuchni. Tata nie żył już od 6 lat. Zginął bardzo podobnie jak moi najbliżsi, ale w innym budynku.
Z pięknej, kochającej się rodziny zostaliśmy tylko my. Nie mieliśmy, domu ani mieszkania. Życie stało się piekłem, a nasza przestrzeń pogorszała się z dnia na dzień. Postanowiliśmy pójść do naszego rodzinnego notariusza i dowiedzieć się co możemy dostać w związku z śmiercią rodziny. Kolejnym zadanym pytaniem było czy mama zostawiła chociaż garstkę pieniędzy na wynajęcie mieszkania.

Okazało się, że nasze dofinansowanie wynosi 137$ miesięcznie na osobę. Notariusz powiedział nam jeszcze „Wasza matka nie miała z czego Wam odkładać! Wynocha!”
Nasze życie zostało zrujnowane. Jedyne co nam zostało to mała kamienica, którą podarowało nam miasto. Najprawdopodobniej jeszcze się nie przedstawiłam. Nazywam się Jeeny, a mój brat Julian.

Nasze życie od dłuższego czasu nie jest normalne.