Łączę się ze Stellą w bólu, też walczę z przeziębieniem.. Chociaż ona ma gorzej, bo oprócz kichania musi jeszcze znosić Loreen i jej komentarze, a taki potrójny combos jest nie do przeżycia.
Z Davida jaki opiekuńczy braciszek

Chociaż on też nie ma łatwo z blondi. Dobrze, że jej w końcu wygarnął co o niej myśli.
I cieszę się, że pomógł Tomowi przejrzeć na oczy, bo ten ciołek miał takiego focha, że nie ma zmiłuj. No, ale teraz poleciał do Stelli i mam nadzieję, że będzie już wszystko dobrze.. Ale przyznał się, że jest w niej zakochany, a to już coś.. Nawet duże coś
czekam na więcej