A to feler, westchnął seler...
Kalafjorze, czy ja już kiedyś pisałam, że po prostu kocham Twoje teksty? Dlaczego ja nie mam takich zdolności do układania tak przezabawnych zdań?
Cytat:
Malec był tak samo niedorobiony jak siostra. Co jest z tymi simami nie tak?!
|
Cytat:
Uwielbiał też zabawy z mechanicznym królikiem (...) i dzwonkami.
|
Cytat:
Po dosłownie kilku dniach, dorosłość dla Zuzanny zakończyła i osiwiała.
|
Przy tych tekstach poległam xD
Niezły ambaras w tym domu Macierzanków. Nie spodziewałam się, że z Sobka taki cham i prostak. W końcu jego też czeka starość, więc mówienie komuś, że jest stary, nie było zbyt mądre. Zuzia w młodości aniołem nie była, o nie, ale nie zasłużyła sobie na takie traktowanie. A Sobek skłócił się z całą rodziną. Niezłe ekscesy musiały się dziać w tym domu, ciągle ktoś się ze sobą kłócił. Wiem, że to nie powinno mnie bawić, ale jakoś nie mogę przestać się śmiać, gdy pomyślę o tych wszystkich krzykach xD Przepraszam Kalafjorze, to chyba Ty tak na mnie działasz xD
btw. Rzeczywiście Wiktor średnio urodziwy był jak na małe dziecko xD No ale czego się spodziewać po kimś, kto za ojca ma kogoś z taką urodą! Przecież Wiktor to skóra zdarta z Sobiesława... No dobra, może nie dosłownie, bo skin ma po matce, ale wszelkie charakterystyczne cechy urody posiadł bezapelacyjnie po ojcu.
Szkoda państwa Wilczków

Lubiłam Ludmiłę. Zresztą u nich też było zabawnie. Ale widzę, że chyba mieli platynkę czy złoto na starość, bo wybrali się na Hawaje ; ) Pewnie nie narzekają tam na atrakcje.
A co do poprzedniego krótkiego odcinka, powiem tylko tyle, że jak zobaczyłam bliźniaki, to się załamałam. Naprawdę, mi ostatnio tak dały popalić 3 pary z rzędu, że szok. Moje simy kompletnie sobie z nimi nie radziły. Chyba muszę lepiej przemyśleć, na jakie opcje przydzielać te punkty aspiracji (bo zawsze wybierałam tę większą szansę na bliźnięta. Ale już nigdy więcej!).
Pozdrawiam!