Jedyne co mi przychodzi do głowy po przeczytaniu tego odcinka: Swój do swego ciągnie!
Dwie takie łachudry pasują do siebie idealnie. :/
Ciekawa jestem, co z tego wyjdzie...
Foley to szczwany lisek, podszedł Rocco..

Dobrze dobrze.
Czekam na następny obiecany odcinek!