Bardzo fajna historia.
Szkoda tych skasowanych zdjęć, bo zapewne nie byłoby mi tak łatwo odgadnąć co by było w następnym odcinku, chociaż po cichu się spodziewałam że prędzej czy później Miles z Emili będą razem. Chociaż z drugiej strony nie wierzę, że Miles aż tak się zmienił, skoro przez tyle lat prowadził tak bujne życie. hmm, może odnajdzie się po latach jakieś inne jego dziecko... Mam nadzieję że nie wszystko będzie takie różowe, akurat w takich historiach lubię dramaty.
Oczywiście czekam na nowy pełny odcinek