Jednym tchem przeczytałam obie twoje historie i jestem zafascynowana!
Co do Stelli, uwielbiam ją, taki z niej kopciuszek!
Ta plotka o gwałcie rzeczywiście paskudna, mam nadzieję że wszystko się wyjaśni. Szczerze mówiąc bałam się, że ta Michelle z ekipą sprawi że Stella straci pracę o którą się stara, ale uff, na szczęście nie. Historia ciekawa, czekam na więcej Charionette.