Odcinek bardzo fajny.
Twój styl pisania bardzo mi się podoba, czytanie tego tekstu to była czysta przyjemność
Jeśli chodzi o fabułę...
Z jednej strony nie dziwię się babci. Wiadomo, chce ochronić swą wnuczkę przed ewentualnymi niebezpieczeństwami, których, jakby nie było, pełno w takim tajemniczym mieście jak Moonlight. Z drugiej strony, Faye jest już dorosła, więc babcia mogłaby zaufać jej i dać nieco więcej swobody do kierowania własnym życiem. I mi też się wydaje, że staruszka coś wie o Damienie i tym całym nadnaturalnym świecie
Randka Faye i Damiena się nie udała... szkoda. Mam nadzieję, że niedługo przestaniesz im robić ,pod górkę' i wreszcie dojdzie do jakiegoś fajniejszego spotkania
trochę szkoda mi Faye, w tamtym klubie na jej miejscu czułabym się jak intruz, trochę nieprzyjemnie. Myślę jednak, że dziewczyna sobie poradzi, do tego ma takiego wspaniałego chłopaka, który ją broni przed innymi
Jestem bardzo ciekawa tego ataku zombie. Robi się coraz ciekawiej.
Mam nadzieję, że następny odcinek pojawi się w miarę szybko c: