Odp: Forumowa Mafia
Spałam dwie, może trzy godziny. Zirytowana ciągłym przekręcaniem się z boku na bok wstałam i poszłam do stołówki na śniadanie. Cały czas w głowie miałam zwłoki Meryam. Dostałam wiadomość, że to na pewno był wypadek i trochę mi ulżyło, nie powiem, ale wciąż zostawała sprawa śmierci Dżołany. Przypomniało mi się, że spotkałam ją wczoraj w hangarze, nawet nie zamieniłyśmy słowa. Zrobiło mi się smutno na myśl, że zginęła w tak podły sposób. Widziałam, że na skoczki reaguje w taki sposób jak ja i to sprawiło, że poczułam między nami jakąś dziwną więź. Była pilotem tak, jak ja i doszłam do wniosku, że wyjaśnienie tej sprawy jest dla mnie sprawą honoru.
W stołówce nałożyłam sobie jakieś jedzenie i szybko je pochłonęłam. Nawet nie pamiętam, co to było. Następnie ruszyłam w stronę laboratorium. Może mają już wyniki jakichś badań. Po drodze dałam również znać dowódcy, że chcę wiedzieć o każdej nowej poszlace, jaką znajdą. Pora na zabawę w kotka i myszkę.
__________________
Mam łopatę.
|