Czeeeeeeść! Na wstępie przepraszam za nieobecność dość długą. Zdjęcia mam zrobione od dawien dawna, tylko jakoś tak a to nie było czasu, a to gdzieś wyjeżdżałam.. wakacje!

Ale żeby nie przedłużać, bo ja wiem, że kilka osób czeka na wieść co do potomstwa...
Lena nawet w czasie ciąży starała się utrzymywać formę - nawet jej to wychodziło.

W czasie gdy Lena wylewała z siebie siódme poty, mężuś nurkował, zwiedzał jaskinie... generalnie nie siedział w domu (czyżby Lena miała humorki?)

Odkrywał skarby....

Poznawał syreny - emerytki...

I zbierał jakieś cosie.
Pewnego wieczoru, kiedy to Coop sobie nurkował w domu
coś się zaczęło dziać!
Tak, nie pomyliliście się, Lena zaczęła rodzić, a w domu był tylko Borysek, który, delikatnie mówiąc, nie był zainteresowany porodem...
Coop dostał oczywiście jakiś tatusiowy sygnał i wypłynął jak najszybciej z jaskini...
Jednak i tak się spóźnił i Lenka rodziła w samotni. :<
Noo, ale tutaj najważniejsze.
Urodziła chłopca, Ed'a (chyba Ed'a, cholerka, nie pamiętam...)

A potem... drugiego chłopca! Tego nazwała(m)
chyba Drake.
Drake to taki flirciarz, oczka od małego puszcza.
Gdy Coop w końcu dotarł pomógł Lenie ułożyć maluchy do snu...
Następnego dnia rodzinka wybrała się na spacer do swojej barki (która jest projektem jednej z użytkowniczek forum - przepraszam, ale nie pamiętam nicku. :<)
Po odłożeniu dzieciaków w jakieś normalne miejsce, Lena postanowiła ulepszyć łódź (w ogóle zapomniałam, że ona jest wiedźmą! Chłopcy, o ile mi wiadomo, mają to po niej).
Uwaga, lecimy z czasem do przodu!
Przepraszam, ale za Chiny nie pamiętam, który to który... Kiedyś Wam powiem!
Coś mi mówi, że to Drake jest rudy...

Jest zabawka!

Nie ma zabawki! :<

Ooo, znów jest!
Kolejny skok!
I w tym momencie żegnamy się z chłopcami - wysłałam ich do internatu.
Lena wreszcie mogła usiąść i się zrelaksować.. uf!
Bonusiewo!
Chciałam adoptować nastolatkę... ale nastolatki nie można, więc wzięłam dziecko, które w CASie zmieniłam na nastolatkę. Oto co wyszło!

Patrzcie, skoczek wyborowy! A wiecie, co jest najlepsze? To zombie. -.-
Jezu, te dzieci...
Skończyłam! Jej, prawie 50 zdjęć powinno tu być... Uf.
Miłych wakacji!