Odp: Forumowa Mafia
John podniósł głowę. Przez chwilę musiał spać, gdyż po jej podniesieniu zobaczył spory tłum ludzi. Gapili się na jakiś plakat o treści: Stop biosoczkom!
- Czy w ogóle były tu jakieś biosoczki?
Omiótł szybko wzrokiem całą stołówkę. Było pełno ludzi, jak na ironię nikogo nie znał.
John wstał z krzesła, zabrał tackę z zimnym, niedokończonym obiadem i ruszył w stronę lady by odłożyć pozostałości po obiedzie.
Po drodze minął dwójkę rozmawiających ze sobą mężczyzn. Jeden z nich ciągle nadawał, drugi był nieobecny. To właśnie na tym drugim Kubussini zatrzymał wzrok.
- Ja Cię z skądś znam. Tylko skąd.
Chwila nieuwagi wystarczyła żeby upuścić tacę z pozostałościami z obiadu.
Zrobił się straszny huk. John miał nadzieję że nikt poza nim tego nie usłyszał. Jednak wzrok niektórych osób został skierowany właśnie na niego.
- Co za niezdara ze mnie.
Pozbierawszy wszystko z powrotem na tacę, wyszedł ze stołówki jeszcze raz rzucając wzrokiem na tajemniczego mężczyznę, którego skądś znał. Pytanie kim on był i skąd John mógł go znać.
Kubussini poszedł do swojej kwatery, rzucił się na łóżko, westchnął i usnął.
|