Odp: Forumowa Mafia
-Cześć, szkoda- wstałem i myślałem gdzie zostanę na noc.
Myślałem o Dianie, ale nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Zostałem sam jak palec, nikt mi nie wierzył, a Wraith czekali tylko na zły ruch z ich strony. Otworzyłem torbę, wyciągnąłem listę, zaciekawił mnie Qwerty, chciałem go poznać, zacząłem chodzić i wołać Qwert- bo tak na niego mówili, wiem o nich wszystko, zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy Wraith, to co mi jest najpotrzebniejsze. Na lokalizatorze zauważyłem, że jest gdzieśw okolicach skoczków, poszedłem tam cały czas wołając -Qwert! Qwert gdzie jesteś!?
|