Odp: Forumowa Mafia
dalej stalam zdenerwowana, nie wiedzialam jak zareagowac. nie wiedzialam co robic, bylam tak jakby w klatce. wierzyc nowo poznanemu chlopakowi, ktory mowi jak szaleniec? a jesli to jakas podpucha? stalam tam jeszcze przez chwile. nie chcialam z nikim rozmawiac, nikogo widziec. w srodku gotowalam sie, rozum podpowiadal mi, by uciekac. to byla sytuacja bez wyjscia...
|