View Single Post
stare 01.08.2013, 16:18   #3
Alcioo :33
 
Avatar Alcioo :33
 
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
Domyślnie Odp: Forumowa Mafia

-No hej- posłałem mu miły uśmiech- Maqryll, a Ty jak masz na imię? Ale proszę Cię. Jeżeli zapytasz co tu robię.. Posłuchaj- popatrzyłem na niego, zmarszczył brwi- -Słuchaj, uważnie, nie będę powtarzał. Chciałem normalnie jak Wy przylecieć w misji na atlantydę, jednak nie było już miejsc. Przeydent powiedział, że mogę jechać jako "Udawany Wraith", ale ja się nie zgodziłem, po czym zagroził mi śmiercią, a ja się bałem i zgodziłem. Wczoraj tu przyleciałem, Wraith mnie zaakceptowali, jednak ja się ich bałem. Dziś rano przyszli do mnie, cała piątka i pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak odpowiedziałem im, ze ja tego nie zrobiłem, po czym zza nich wysunął się przgarbaty Wraith i powiedział, że on to zrobił. Za to co zrobiłzostał oddelegowany, bo miał się jej tylko przyglądać. Jutro przylatuje za niego Wraith, który nie zna litości, ma na imię FresH. Bałem się, więc uciekłem. Kilka osób mi zaufało, między innymi Diana, lubię ją. Wziąłem potrzebne rzeczy, np.: ten odtwarzacz i uciekłem, grozi mi śmierć, ale wątpię aby mnie znaleźli. Mam pytanie, wierzysz mi? - Spojrzałem na listę przybyłych na Atlantydę. Widniało na niej sześć osób, które od początku nie wyszły ze swoich kwater, to również mu powiedziałem, i czekałem na jego reakcję.
Alcioo :33 jest offline