Odp: Forumowa Mafia
zatrzymalam sie przy hangarze, rozmawiajac z pewna osoba z wojska. twierdzila ze wie o mnie i o mojej przeszlosci wiecej niz ktokolwiek przypuszczal. znala moje imie,, mimo ze nigdy wczesniej jej nie poznalam. przez godzine opowiadala o czyhajacym na mnie niebezpieczenstwie... nie wiem jak to wytrzymalam. nie ufalam nikomu, nie wiedzialam, czy ten z kim rozmawialam, mowil prawde. wracajac do domu bylam roztrzesiona i mocno wystraszona, plakalam. nie zwracalam uwagi, czy ktos jeszcze ktos kreci sie po bazie - bylo juz bardzo pozno. marzylam tylko by znalezc sie w lozku i wyplakac sie w samotosci. nie potrafilam se powsrzymac, lzy same ciekly mi po policzkach.
w pewnym momencie uslyszalam stojacego po srodku placu maqryll'a, ktory krzyczal jak opetany. co on sobie znowu wkrecil? dziwny gosc, chwilami wrecz sie go balam, razem z tymi jego ostrzezeniami. mimowolnie przystanelam na chwile, sluchajac jego wrzaskow. gdy zaczely mnie bolec uszy, odeszlam i szybko zaszylam sie w swojej kwaterze. mialam racje - wszyscy sa tutaj zdrowo porabani. bez wyjatku. to wyprawa dla swirow, nie mialam watpliwosci.
umylam sie i natychmiast polozylam spac. bylam mocno zmeczona i cala zaplakana. moze jutro poczuje sie lepiej? musze odpoczac...
|