Całkowicie przyznaję rację Rudzielcowi. I Scavo, nie wszystko zależy od cech charakteru. Wg mnie simy są jakoś zaprogramowane do wykonywania niektórych czynności automatycznie. Dwójkowe simy nie są wcale takie głupie, jak inni je określają. Jak na postać z gry, zachowują się całkiem dobrze. Zajmowanie się dziećmi - jest jedna szalenie irytująca mnie rzecz, mianowicie simy natrętnie wyjmujące niemowlęta z łóżeczka i na siłę je karmiące. Ta nadopiekuńczość występuje u wszystkich simów, nawet miastowych i sąsiadów. Denerwuje mnie to, bo czasem potrafią olać zadaną im przeze mnie czynność, aby iść do dziecka. Ze sprzątaniem też nie ma problemów, same zabierają się za mycie łazienki, blatów, wynoszenie śmieci czy prace w ogrodzie, zwłaszcza kiedy się nudzą. Bardzo podoba mi się też moment, kiedy dwa simy przechodzą obok siebie i spoglądają po sobie, obracają głowę, wygląda to tak fajnie naturalnie. Albo samoistna reakcja na podglądanie w łazience podczas prysznica (wrzask i strofowanie "podglądacza"), czy witanie i żegnanie się podczas wyjścia i powrotu do pracy (szkoły). Dlatego nie uważam, że te dwójkowe simy są takie puste i głupie. Jakąś inteligencję posiadają, przez co gra jest bardziej realistyczna. Jedyna rzecz, jaka mnie irytuje, to że simy kładą niemowlęta na podłodze. To mnie doprowadza do białej gorączki, podobnie jak trudności w omijaniu przedmiotów i brak wielozadaniowości, ale oprócz tego nie mam do postaci większych zastrzeżeń. (Przepraszam, że tak lekko odbiegłam od głównego tematu, ale ocena inteligencji simów z TS2 przez niektórych jest dość krzywdząca.)
edit: o, strofowanie dzieci, gdy narobią w pieluchę, też samoistnie występuje. Albo besztanie innego sima, gdy coś zepsuje... No sporo jest takich sytuacji ukazujących samodzielne "myślenie" simów.