Jeny ja nie mam co robić normalnie, pograłam sobie i mam tyle zdjęć
Musze napisać kolejny post, mam takie zboczenie, że muszę mieć wszystko na bieżąco.
Słodki Panie Ciastku postaram się pisać inaczej tak aby wam było wygodnie, bo widzę, że każdy członek forum pisze tak jak wspomniałeś. Ja mam taki nawyk przez bloga którego prowadzę xd No ale wracając do Maxine. Fani Wyli'ego (chyba tak to się odmienia xd) będę wniebowzięci z zaistniałej sytuacji
RODZINA RITCHIE CZ.3
Kochanek Maxine stał się nieco podejrzany. Postanowiłam więc go dla niej śledzić ale niestety nic na niego nie znalazłam.
W końcu skierował swe kroki do domu swej lubej, co dało jej możliwość przekazania radosnej informacji. Ku jej uldze ucieszył się z faktu, że Maxine spodziewa się jego dziecka.
Gdy już opuścił jej domostwo, Maxine postanowiła zająć się Stefanem (spolszczyłam to imię lepiej brzmi).
Po upływie simowych miesięcy nadszedł wyczekiwany przez kobietę dzień. Narodzenie się małego Aiden'a. Georg odwiedził Maxine w szpitalu i odwiózł ją po wszystkim do domu.
(tak z bliska możecie ją podziwiać, przedtem zdjęcie było robione w CASIE z makijażem i nie dało się dostrzec jej delikatnych rysów i pulchnych policzków)
Wracając do jej życia, po dłuższym czasie gdy Aiden nieco podrósł Maxine postanowiła spotkać się z Wayl'em. Ku jej zaskoczeniu mężczyzna wyznał jej miłość pomimo faktu iż wiedział o tym, że została matką, pragnął być dla niej kimś więcej niż przyjacielem.
Stefan natomiast zdobył nową znajomą Mackie.
Mały Aiden ciągle przebywa w towarzystwie młodej kotki. Umila mu samotne popołudnia, gdy matka wychodzi do pracy. Ojciec niestety od urodzin malca nie raczył go odwiedzić.
Wolne od występów dni Maxine poświęca w pełni synkowi.
Ale rozrywka też się jej należy, więc piątkowe popołudnie wyszła na miasto. Natknęła się tam na Georg'a, który bez wstępnego wytłumaczenia zarzucił jej, że go zdradza. Maxine natomiast wygarnęła mu brak szacunku i troski o swoje dziecko.
Mały natomiast w zaciszu domostwa bawił się w wielkim pudle z zabawkami.
Gdy Maxine już wróciła zajęła się Aiden'em.
(dni mijały, po Maxine było widać jaka jest samotna więc kochana ja postanowiłam działać) Samotność, która jej doskwierała została natychmiast rozładowana gdy Wayl'e ją przytulił.
I dał całusa. Maxine naszła myśl, że wcześniej źle wybrała mężczyznę swego życia ale to w tym momencie było nie istotne.
Postanowili dać ponieść się emocją, Maxine strasznie szybko traci głowę przy mężczyznach.. (kurde nie pamiętam czy dałam tylko bara bara czy jednak ten drugi wariant..)
