Dobra, pierwsze emocje opadły i przyszło racjonalne myślenie. O ile wyglądu simów się nie czepiam, bo są w porządku (no, pomijając te tekstury włosów może...), tak rzeczywiście z całą resztą szału nie ma. Weźmy na przykład to zdjęcie:
Kurczę, przypomina mi to grafikę z cukierkowych gierek on-line dla dziewczyn

Jeśli tak ma wyglądać cała reszta, no to trochę jednak lipa. W moim wieku grać w takie "słodziakowe" rzeczy, wyglądające jak dla 7-latków, to już chyba nie wypada... W TS2 i TS3 naprawdę można było tak tworzyć wnętrza, że często trudno było odróżnić, czy to gra, czy to już realna fotka. Tutaj odbiega to znacznie od moich oczekiwań. Im więcej zdjęć wnętrz, tym bardziej moja mina rzednie...
Jeśli o postać simów chodzi, to ja cały czas stawiam na dodatki z netu. Wiem, że to oryginalna gra powinna mi dawać satysfakcję, ale nie oczekuję już cudów po EA. Ciągle trzymam się tego, że skoro z oryginalnych simów z TS2 da się zrobić takie cuda za pomocą nieoficjalnych dodatków, to te w 4 będą wymiatać, bo "budowę", zwłaszcza twarzy, mają bardzo dobrą, estetyczną, przyjazną, nie odpychającą. I wiem, że będę zadowolona. Tylko ta cała reszta, noooooo...